niedziela, 8 lipca 2012

Rozdział 5 - Zaplanowanie spotkania

    Była niedziela, Destiny po przebudzeniu poszła do łazienki się umyć i przebrać w ubrania codzienne. Jak wyszła z łazienki, włączyła laptopa i zeszła po cichu na dół po śniadanie. Na śniadanie zrobiła sobie trzy kanapki z szynką, sałatą, pomidorem, pieprzem i solą. Do tego herbatę malinową. I uciekła na górę do pokoju. Usiadła przed laptopem i zaczęła pisać z Leną. Umówiła z nią dziś na spacer. 
 Dobiła godzina dwunasta, nadszedł czas na obiad. Destiny zeszła po schodach do kuchni pytając się mamy co na obiad:
- Mamo, co na obiad?
- Zobaczysz - odpowiedziała mama
- Czemu ty zawsze tak mówisz, zamiast powiedzieć konkretnie ?! - Spytała Destiny
- Bo Tak! Siadaj już - Powiedziała mama
 I Destiny usiadła do stołu.
- Zawołaj jeszcze tatę - Powiedziała mama
- Tatooo...! Chodź na obiad! - Krzyknęła Destiny
 I tata niebawem się pokazał i także zasiadł do stołu. Mama podała obiad na stół i wszyscy zaczęli jeść. Po obiedzie Destiny poszła do pokoju. Siadła przed laptopem i zaczęła sprawdzać swoje powiadomienia. Gdy już tak siedziała tam z pół godziny i nie miała co robić, postanowiła już zejść z laptopa. Odchodząc od laptopa nie zamknęła strony tylko schowała go do paska usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości na facebook'u. Destiny odwróciła się, wiedząc że to napisała Lena. Podeszła do laptopa i otworzyła stronę. Osoba, która napisała do Destiny to nie była Lena tylko Alan. Napisał do niej:
- Cześć. Co tam?
- O hej. Dobrze. A u Ciebie? - Odpowiedziała Destiny
- A też, trochę mi się nudzi
- No mi też
- To co wyjdziemy gdzieś? - Zaproponował Alan
Destiny zastanawiając się przez chwilę odpisała:
- No czemu nie?
- O której Ci by pasowało?
- No nie wiem mi obojętnie
- No to może za dwie godzinki? 
- No pewnie, to ja czekam 
Destiny pożegnała się z Alanem i odeszła od laptopa. Położyła się na łóżku i myślał jak odmówić spaceru Lenie, aby nie była obrażona. 
Zaszła na dół do kuchni i przygotowała sobie miskę musli. Zasiadła do stołu i jadła. Nagle wpadła na plan jak odmówić Lenie zaplanowanego spotkania.

3 komentarze:

  1. Jest nareście.Wciagneła mnie ta historia na poważnie.Nie moge się doczekać następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz będą trochę rzadziej posty, ponieważ brakuje mi czasu na napisanie ich. Teraz jeżdżę na weekendy na wakacje.

      Usuń