Gdy już skończyła z nią pisać wyłączyła laptopa, schowała go to pokrowca i poszła do łazienki się wykąpać i przebrać w piżamę. Gdy już wyszła, wskoczyła do łóżka i zasnęła.
Następnego dnia był piętek. Zadzwonił budzik o 6.30, dziewczyna jeszcze trochę poleżała i wstała. Poszła do łazienki by się umyć i ubrać, później zeszła na dół i zjadła śniadanie. Zadań domowych żadnych nie miała. Włączyła telewizor w kuchni i zaczęła oglądać. O 7.28 wyszła z domu na przystanek. Na przystanku była o punktualnie o 7.30 i już z daleka widziała nadjeżdżający autobus.
Autobus zatrzymał się na przystanku, Destiny stanęła naprzeciwko drzwi, gdy one się otworzyły. Weszła do niego i usiadł zaraz za kierowcą. Autobus dojechał pod szkołę i wszyscy wysiedli.
Po drodze do wejścia Destiny spotkała Lene, która po dwóch tygodniach powróciła choroby powróciła do szkoły. Szły razem do klasy, opowiadając sobie jak tam miną czas i co tam słychać.
Na matematyce Destiny siedziała za Alanem a obok niej siedziała Lena.
Pani zrobiła kartkówkę z potęg, z której Destiny dostała 5-, Lena 5, Alan 4+, a Nicol 2+. Destiny była zadowolona z tego, że Nicol okazała się głupsza od niej. Alan się odwrócił w stronę Destiny i jej pogratulował. Dziewczyna się uśmiechnęła i podziękowała. Po tej lekcji była Plastyka, na której większość klasy dostała po szóstce. I tak spokojnie minęły kolejne lekcje. Gdy nadszedł czas na lancz, dziewczyny szły na stołówkę. Wzięły na tace to samo, czyli: sałatkę, frytki i jogurt. Szły w stronę wolnych miejsc, gdy Alan wstał i krzykną:
- Destiny, chodźcie do nas!
I dziewczyny udały się do stolika, przy którym siedział Alan ze swoimi znajomymi. Nicol dziś w szkole nie było. Usiadły do stolika przy czym Destiny zapoznała Lene z Alanem i z jego paczką.
Po zjedzeniu lanczu Alan zaproponował Destiny pójście z nią na stronę. Alan nie uważał, że Destiny jest brzydka wręcz przeciwnie, uważał że jest bardzo ładna i w dodatku interesująca.
- Cześć Destiny
- Hej
- Mam dla Ciebie propozycję - powiedział Alan
- Jaką?
- Masz plany na sobotę?
Destiny nie wiedząc co miał na myśli, odpowiedziała:
- Nie
- To dobrze, bo pomyślałem, że może byś wpadła na imprezkę do mnie o 19? Jeśli chcesz możesz zabrać Lenę ze sobą, wydaję się być spoko.
- Wiesz co pogadam z nią i dam Ci znać później ok? - zaskoczona odpowiedziała
- Dobra to czekam
- Aaa.. Nikol będzie?- spytała się Destiny
- Nie wiem, raczej nie
- Aha. No to do zobaczenia - powiedziała Destiny
- No do zobaczenia
Wrócili do stolika i dokończyli jedzenie. Jak Lena i Destiny skończyły jeść to oddaliły się od stolika, dziękując za zaproszenie. Udały się do szkolne łazienki i zaczęły rozmawiać na temat imprezy sobotniej:
- Lena co robisz w sobotę?- Zapytała nieśmiało Destiny
- Nie wiem, chyba nic szczególnego. A co?
- Bo Alan nas zaprosił na imprezę...
- Serio? NAS? Jakoś nie wieże
- Ale być chciała iść czy nie? - spytała Destiny
- No chciałam bym. Ma fajnych kolegów
- To idziemy!
Zadzwonił dzwonek na lekcję.
Destiny gdy usiadła do ławki wyrwała kawałek kartki i napisała " będziemy na pewno" i rzuciła Alanowi na stolik. Alan odczytując tą wiadomość, popatrzył się na dziewczyny i się uśmiechną. A one to odwzajemniły.
Do domu, Destiny wracała z Leną. Gdy siedziały w autobusie rozmawiały wyłącznie tylko o sobocie.
Gdy Destiny dojechała do domu zjadła obiad i poszła do swojego pokoju. Włączyła laptopa i sprawdziła swoje powiadomienia. Jakiś czas siedziała na czacie i poszła na dół oglądać telewizję.
Lekcji już nie musiała odrabiać bo był już koniec roku szkolnego.
Zjadła kolacje i poszła się umyć do łazienki, przebierając się w piżamę. Jak wyszła z łazienki wyłączyła laptopa i poszła spać.
Autobus zatrzymał się na przystanku, Destiny stanęła naprzeciwko drzwi, gdy one się otworzyły. Weszła do niego i usiadł zaraz za kierowcą. Autobus dojechał pod szkołę i wszyscy wysiedli.
Po drodze do wejścia Destiny spotkała Lene, która po dwóch tygodniach powróciła choroby powróciła do szkoły. Szły razem do klasy, opowiadając sobie jak tam miną czas i co tam słychać.
Na matematyce Destiny siedziała za Alanem a obok niej siedziała Lena.
Pani zrobiła kartkówkę z potęg, z której Destiny dostała 5-, Lena 5, Alan 4+, a Nicol 2+. Destiny była zadowolona z tego, że Nicol okazała się głupsza od niej. Alan się odwrócił w stronę Destiny i jej pogratulował. Dziewczyna się uśmiechnęła i podziękowała. Po tej lekcji była Plastyka, na której większość klasy dostała po szóstce. I tak spokojnie minęły kolejne lekcje. Gdy nadszedł czas na lancz, dziewczyny szły na stołówkę. Wzięły na tace to samo, czyli: sałatkę, frytki i jogurt. Szły w stronę wolnych miejsc, gdy Alan wstał i krzykną:
- Destiny, chodźcie do nas!
I dziewczyny udały się do stolika, przy którym siedział Alan ze swoimi znajomymi. Nicol dziś w szkole nie było. Usiadły do stolika przy czym Destiny zapoznała Lene z Alanem i z jego paczką.
Po zjedzeniu lanczu Alan zaproponował Destiny pójście z nią na stronę. Alan nie uważał, że Destiny jest brzydka wręcz przeciwnie, uważał że jest bardzo ładna i w dodatku interesująca.
- Cześć Destiny
- Hej
- Mam dla Ciebie propozycję - powiedział Alan
- Jaką?
- Masz plany na sobotę?
Destiny nie wiedząc co miał na myśli, odpowiedziała:
- Nie
- To dobrze, bo pomyślałem, że może byś wpadła na imprezkę do mnie o 19? Jeśli chcesz możesz zabrać Lenę ze sobą, wydaję się być spoko.
- Wiesz co pogadam z nią i dam Ci znać później ok? - zaskoczona odpowiedziała
- Dobra to czekam
- Aaa.. Nikol będzie?- spytała się Destiny
- Nie wiem, raczej nie
- Aha. No to do zobaczenia - powiedziała Destiny
- No do zobaczenia
Wrócili do stolika i dokończyli jedzenie. Jak Lena i Destiny skończyły jeść to oddaliły się od stolika, dziękując za zaproszenie. Udały się do szkolne łazienki i zaczęły rozmawiać na temat imprezy sobotniej:
- Lena co robisz w sobotę?- Zapytała nieśmiało Destiny
- Nie wiem, chyba nic szczególnego. A co?
- Bo Alan nas zaprosił na imprezę...
- Serio? NAS? Jakoś nie wieże
- Ale być chciała iść czy nie? - spytała Destiny
- No chciałam bym. Ma fajnych kolegów
- To idziemy!
Zadzwonił dzwonek na lekcję.
Destiny gdy usiadła do ławki wyrwała kawałek kartki i napisała " będziemy na pewno" i rzuciła Alanowi na stolik. Alan odczytując tą wiadomość, popatrzył się na dziewczyny i się uśmiechną. A one to odwzajemniły.
Do domu, Destiny wracała z Leną. Gdy siedziały w autobusie rozmawiały wyłącznie tylko o sobocie.
Gdy Destiny dojechała do domu zjadła obiad i poszła do swojego pokoju. Włączyła laptopa i sprawdziła swoje powiadomienia. Jakiś czas siedziała na czacie i poszła na dół oglądać telewizję.
Lekcji już nie musiała odrabiać bo był już koniec roku szkolnego.
Zjadła kolacje i poszła się umyć do łazienki, przebierając się w piżamę. Jak wyszła z łazienki wyłączyła laptopa i poszła spać.
Fajny tylko szkoda że takie krótkie
OdpowiedzUsuńdużo błędów robisz, ale jakoś da się czytać. tylko jednego nie rozumiem. skoro destiny była młodsza o rok od alana, to jakim sposobem byli w jednej klasie?
OdpowiedzUsuń